Jolka, jolka pamiętasz - Budka Suflera

Jolka, Jolka, pamiętasz lato ze snu, Gdy pisałaś: “tak mi źle, Urwij się choćby zaraz, coś ze mną zrób, Nie zostawiaj tu samej, o nie“. Żebrząc wciąż o benzynę, gnałem przez noc, Silnik rzęził ostatkiem sił, Aby być znowu w Tobie, śmiać się i kląć, Wszystko było tak proste w te dni. Dziecko spało za ścianą, czujne jak ptak, Niechaj Bóg wyprostuje mu sny! Powiedziałaś, że nigdy, że nigdy aż tak słodkie były, jak krew Twoje łzy
Back to Top