Utwór z albumu “Pod znakiem miecza“
Pamiętam jak dzisiaj, gdy wezwał mnie nasz ojciec
Twarz zimna, surowa, lecz w oczach jego łzy
Wręczając opaski nam biało-czerwone
Powiedział: “czas na was“, uściskał co sił
Bez broni, lecz serca w nas biły gorące
I wiara, że jeszcze odmieni się nasz los
Że choć zginie wielu, Lwów znów będzie polski
Że jeszcze Ojczyzna usłyszy nasz głos
Wśród huku wystrzałów i świstu kul wroga
Gdy po raz kolejny ruszaliśmy w bój
Krzyczeli: “za Polskę!“ i znikła gdzieś trwoga
Coś gnało i p