“ Wyjdę wieczorem, pójdę na spacer...
Może się mylę w mojej miłości.
Będę chodzić długo i cicho...
Będę mówił do siebie, płakał gorzko...
A czerwona Kalina, widzi, jaki jestem nieszczęśliwy
i delikatnie pochyla gałęzie, aby się przytulić
Ach czerwona Kalino...
Zginęła nieszczęśliwa miłość
odeszła w otchłań... już nie poznam jej przez wieki.
Rozkwitła na krótko, by odejść...
Dałem małą część, ale ją zagubiłem gdzieś...
Zabrała moją duszę w całości, nie prosiła, by
w szczerym polu ...na wietrze wypuścić...
A czerwona Kalina, widzi, jaki jestem nieszczęśliwy
i delikatnie pochyla gałęzie, aby się przytulić
Ach czerwona Kalino...
Zginęł