Pojawiam się i znikam, taka rola Magika
Przy tym trwam, jestem tam gdzie Paktofonika..
Na tym punkcie mam bzika, tu nic nie da polemika
Ten pakt to unikat, nie przerobisz na duplikat
Przyjmij ten komunikat, do góry jak Ikar
Z tym się borykam, by nie popełnić byka
I wcale nie mam zamiaru dać za wygraną
Budzę się co rano, wiem co już grano
Wiem o co po co dbano i jak koleje losu
Mogą poplątać, że połapać się nie sposób
Lepiej losu nie kusić, lepiej coś wyrzucić,
Niż to w sobie dusić, nie próbuj się zmusić
I bierz co ci dane, bądź losu panem
A rozstrzygnięcie będzie z góry zaplanowane
To się okaże, to czas pokaże
Tymczasem po głowie chodzą mi słowa w parze
Raz, że lubię to robić, a dwa, że
Kiedy to robię widzę uśmiechnięte twarze,
A to w&