Obiekt w pobliżu granicy Zabrza i Gliwic, w którego budowę od końca lat 70-tych wpompowano kilkaset milionów złotych, miał być najnowocześniejszym szpitalem w Polsce. Pracę miało w nim znaleźć 3 tysiące osób. Inwestycję zastopował jednak kryzys z lat 80-tych.
W latach 90-tych rozpaczliwej próby ratowania obiektu podjął się profesor Zbigniew Religa, ówczesny rektor Śląskiej Akademii Medycznej. Porzucono myśl o otwarciu szpitala, zdecydowano się natomiast na utworzenie w tym miejscu Akademickiego Centrum Medycznego, w którym szkolić się mieli przyszli lekarze z całego świata.