Czyżby KrK naprawde dopuszczał się zbrodni?

Nazwisko autora pomijam w opisie celowo. Jak widać temat powraca i jest mocno cenzurowany. “Faktczekerzy“ Reutersa, jak tez inne scieki walczą z tym człowiekiem perfidnie. Wielu jego przyjacół dziwnie straciło życie... #page-content
Back to Top